Pani Ewo, szukam aktualnie rolnika, od którego będę kupować mleko niepasteryzowane. O co powinnam zapytać, na co zwrócić uwagę?
Rolnik prowadzi gospodarstwo 150 km ode mnie, raz w tygodniu przyjeżdża w moje pobliże – na bazarek, na którym sprzedają swojego wyrobu produkty (cały nabiał własnej produkcji, chleby z samopszy itp.), mam zatem ograniczoną możliwość sprawdzenia, jak prowadzi swoje gospodarstwo, ale mogę przynajmniej dopytać, jak prowadzi swoją hodowlę, czy krowy mają szansę wypasać się na łące, czym są karmione itp.
I właśnie – czym powinny być karmione, a czym na pewno nie, by było zdrowo? O co konkretnie warto zapytać, żeby się najlepiej zorientować?
Krowy powinny mieć dostęp do zielonych pastwisk i naturalnego światła słonecznego od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Zimą należy je karmić naturalną paszą – sianem, kiszonkami, ekologicznym zbożem, burakami pastewnymi, dynią itp., a nie przemysłowo wyprodukowanymi karmami. Ważna jest też higiena udoju. Trudno o rolnika spełniającego te wszystkie warunki, ale myślę, że wypasanie na zielonych i słonecznych pastwiskach jest kluczowe.
Pani Ewo, a jaki wpływ na jakość mleka ma karmienie krow tak popularną teraz kiszonką z kukurydzy?
Kukurydza – stanowczo nie. Modyfikacje genetyczne, ewentualnie skażenie transgeniczne i potencjalnie duże obciążenie pestycydami (glifosatem) to dla mnie podstawowe argumenty za tym, aby nie było jej ani w diecie człowieka, ani zwierząt. Z obserwacji życiowych – kukurydza nie jest trawiona i wywołuje reakcje alergiczne, przynajmniej u niektórych ludzi.