„Im mniej czasu przebywamy w kuchni, tym więcej mamy go dla siebie” to jedno z haseł firm oferujących wygodne w użyciu – w ich przekonaniu pełnowartościowe – posiłki w postaci gotowych mieszanek białek, tłuszczów, węglowodanów, witamin i soli mineralnych. Niestety to tylko pozorna oszczędność czasu, bo Natury nie da się oszukać. Im dalej od domowej kuchni i naturalnych, nieprzetworzonych przemysłowo pokarmów, tym bliżej do chorób, a nawet na cmentarz. Brutalne, ale prawdziwe. Kwestię tę doskonale wyjaśnił i udowodnił amerykański lekarz dentysta, badacz, naukowiec i podróżnik – dr Weston Andrew Price, którego nauce i odkryciom poświęciłam najdłuższy rozdział w mojej książce pt. Żywność a zdrowie człowieka. Niektórzy powiedzą „niestety”, ja mówię – „na szczęście”. Regularne i właściwe gotowanie dla rodziny to niezbędny warunek zachowania pełnego i trwałego zdrowia. Czas poświęcony gotowaniu jest znacznie krótszy niż czas spędzany w kolejkach do gabinetów lekarskich, w aptekach czy na zajęciach rehabilitacyjnych. Poza tym zdrowy człowiek sprawniej organizuje sobie zajęcia, szybciej wykonuje codzienne obowiązki, mniej się męczy, ma większą satysfakcję z tego, co robi, i cieszy się życiem, w przeciwieństwie do człowieka nękanego przez rozmaite dolegliwości i choroby. Gotowanie nie jest moją pasją, przynosi mi jednak dużo satysfakcji, gdy widzę, jak przekłada się na zdrowie moje i moich Najukochańszych, i gdy jego rezultatem są przepyszne posiłki. Po tym jak choroby w naszej rodzinie odeszły w zapomnienie, czuję, że im więcej czasu spędzam w kuchni, tym więcej mam go dla siebie.
Książka kucharska, którą oddaję teraz w Państwa ręce, w zasadzie „napisała się sama” – na przestrzeni ostatnich 12 lat. Jest uporządkowanym zbiorem naszych rodzinnych przepisów kulinarnych – opracowywanych, dopracowywanych i drukowanych w formacie edytora tekstów Word, przechowywanych w grubym segregatorze z kolorowymi zakładkami. Na początku przepisy te były tworzone z uwzględnieniem wymogów diety terapeutycznej przewidzianej dla moich chorujących wówczas Dzieci. Z czasem, gdy Dzieci zaczęły odzyskiwać zdrowie, nasza rodzinna dieta ewoluowała, przybierając charakter bardziej profilaktyczny niż typowo leczniczy. Jej realizacji służyły kolejne, nowo powstałe przepisy.
W odżywianiu całej rodziny wypracowałam pewne zasady profilaktyki zdrowotnej. Te najważniejsze zasady – hasła przewodnie – to:
-
- odżywcze naturalne pokarmy zamiast przemysłowo wytworzonych produktów spożywczych;
- bogata oferta kulinarna;
- swobodny wybór pokarmów;
- rotacja pokarmów.
Realizacji powyższych zasad służą nie tylko przepisy zgromadzone w tej książce, lecz także jej wstępne rozdziały, mające charakter poradnika, a nawet podręcznika. Same przepisy zostały pogrupowane przede wszystkim według kryterium dietetycznego, co jest odzwierciedlone w spisie treści. Każdy przepis został na początku opatrzony skrótowym opisem w postaci hasła, wskazującym na obecność potencjalnie problematycznych składników bądź ich brak. Ponadto na końcu książki znajduje się alfabetyczny indeks przepisów wyodrębniający potrawy, przekąski i napoje surowe, indeks z przepisami na wypieki bezzbożowe, placki bezzbożowe itp. (w wersji bez gryki i z gryką), indeks pokarmów zalecanych w stanach zapalnych jelit, a także indeks wszystkich przepisów. Te rozwiązania mogą się okazać przydatne dla osób stosujących dietę terapeutyczną zaleconą przeze mnie w czasie konsultacji dietetycznych.
Osobny indeks wyszczególniający pokarmy surowe – roślinne, zwierzęce i pszczele – stworzyłam po to, aby podkreślić ich bardzo ważną rolę w diecie człowieka. Powinny one towarzyszyć większości posiłków, stanowić ich znaczącą część, a czasami wręcz tworzyć cały posiłek. Pokarmy surowe kojarzą się głównie z pokarmami roślinnymi – warzywami i owocami, podczas gdy w ofercie Natury mamy jeszcze szeroką gamę surowych pokarmów zwierzęcych i pszczelich, na które nie zwraca się większej uwagi. Są one doskonałym rozwiązaniem dla dzieci, które nie lubią surówek. Mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że w surowym żółtku, surowym mięsie (szczególnie w wątróbce cielęcej) czy w pełnotłustym surowym mleku prosto od krowy występują takie cenne substancje odżywcze jak nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, witamina C i foliany (sole kwasu foliowego). Wszystkie te substancje są wrażliwe na wysoką temperaturę – dezaktywują się podczas obróbki termicznej.
Istotną cechą moich przepisów jest nie tylko wysoka odżywczość posiłków powstałych na ich bazie, lecz także – wysoka przyswajalność przez organizm obecnych w nich substancji odżywczych. Nie wystarczy bowiem spożyć w ciągu dnia właściwej ilości wszystkich potrzebnych składników pokarmowych, ale trzeba jeszcze je przyswoić, co z kolei warunkowane jest dobrym trawieniem. Do dobrego trawienia i przyswajania pokarmu niezbędne są takie elementy diety, jak: rozmaite przyprawy, zioła, tłuszcze wraz z rozpuszczalnymi w nich witaminami A, D, E i K, a także składniki surowe i fermentowane. Mam wrażenie, że w dietetyce na ten aspekt rzadziej zwraca się uwagę.
Nie zastosowałam typowego podziału potraw na śniadaniowe, obiadowe i kolacyjne, z tego względu, że – według mnie – nie powinniśmy trzymać się schematów, ale jeść to, co w danej chwili nam odpowiada. Na przykład na śniadanie można zjeść „obiad” – zupę lub gulasz albo coś lżejszego, typu jajka na miękko z pomidorami, oliwą, cebulą i ziołami, albo… wypić szklankę wody. Warto odejść od nawykowych zachowań żywieniowych, takich jak codzienne spożywanie kanapek z szynką czy serem na śniadanie, choć oczywiście kanapka ze szlachetnego chleba upieczonego ze starej odmiany pszenicy lub żyta, z dodatkiem wysokowartościowego, surowego wiejskiego masła, plasterków jajka, ogórka kiszonego, cebuli, przypraw i kiełków – spożyta od czasu do czasu – nie jest niczym złym.
Z myślą o najmłodszych dorosłych, którzy dopiero planują założenie rodziny lub właśnie ją stworzyli, w pierwszych rozdziałach podałam wskazówki dotyczące wyposażenia kuchni oraz zasad przechowywania i obróbki żywności. Natomiast rozdziały Źródła zaopatrzenia w dobrą żywność oraz Logistyka: zakupy i gotowanie to temat dla każdego współczesnego człowieka borykającego się z problemem zaopatrzenia się w żywność, która nie truje i odżywia, jak również uskarżającego się na chroniczny brak czasu.
Każdy przepis w tej książce został precyzyjnie zredagowany pod kątem osób dopiero przystępujących do nauki gotowania (Czytelników bardziej doświadczonych proszę o wybaczenie). Wszystkich rodziców zachęcam do zaproponowania swoim dzieciom lekcji gotowania z wykorzystaniem tych przepisów. Wspólne gotowanie daje niezwykle wiele korzyści, począwszy od elementarnej, ważnej życiowo edukacji kulinarnej, poprzez oderwanie dzieci od wszechobecnych smartfonów i innych ekranów, skończywszy na kształtowaniu więzi emocjonalnych z naszymi pociechami. Niestety, jak zauważam w swojej pracy dietetyka, współcześnie coraz mniej ludzi potrafi gotować, i dotyczy to coraz starszych pokoleń. Kiedyś mistrzami i pierwszymi nauczycielami gotowania były mamy i babcie; dzisiaj wkracza pokolenie mam i młodych babć, często przeciążonych w swoim życiu pracą zawodową, które nie zawsze potrafią odnaleźć się w kuchni.
Książka ta powstała z myślą o moich dotychczasowych Czytelnikach – jest istotnym uzupełnieniem książki pt. Zdrowe Dzieci, wydanej w dwóch tomach. Ma też służyć moim Pacjentom oraz ich Opiekunom, zwracającym się do mnie z prośbą o poradę dietetyczną. Jest ważnym narzędziem konsultacji dietetycznych, bez którego trudno się obejść. Ponadto stanowi rodzinną pamiątkę i spadek, które przekazuję moim Dzieciom.
Zarówno w Zdrowych Dzieciach, jak i w kolejnej książce mojego autorstwa – Żywność a zdrowie człowieka – szczegółowo wyjaśniam mechanizmy wpływu żywności naturalnej i przemysłowo wytworzonej na zdrowie człowieka, a także wyżej wymienione zasady zdrowego odżywiania się. Zachęcam do lektury obu tych książek, aby z większą świadomością i bardziej efektywnie skorzystać z niniejszej publikacji.
Pisząc książkę kucharską, miałam na uwadze mojego Męża i Dzieci, którzy od lat posługują się tworzonymi przeze mnie przepisami, a nawet przyczyniają się do ich powstawania czy modyfikacji. Ich uwagi uświadomiły mi, że czytelnik nie zawsze wie, co autor ma na myśli, w związku z czym, jak już wspomniałam, dopracowałam pewne szczegóły i sposób przedstawienia treści tak, aby była ona możliwie najbardziej przystępna, nawet dla osób zupełnie niedoświadczonych w gotowaniu. Mam nadzieję, że książka Zdrowa Rodzina spełni to założenie.
Czerwiec 2021 r.
Wersja audio: