Na zdjęciu – racuszki z dyni na mące gryczanej.
Racuszki z dyni na mące gryczanej to dobra propozycja dla dzieci wychodzących z nałogu zbożowego (gryka nie jest zbożem). Jest to danie węglowodanowe bez dodatku wyekstrahowanych cukrów w postaci białego proszku, kryształków czy syropów. Zawiera sporo tłuszczu i białka, dzięki czemu maleje ryzyko rozchwiania gospodarki cukrowej organizmu.
Racuszki można zrobić na zapas i przechowywać w lodówce. Odgrzewamy je w piekarniku na termoobiegu około 10 minut w temperaturze 100⁰C – wtedy są gorące, nieprzepieczone i chrupiące. Nie stosujemy kuchenki mikrofalowej, aby zachować dobry smak, konsystencję i przede wszystkim – substancje odżywcze. Racuszki podajemy z bezcukrowymi konfiturami owocowymi lub świeżymi owocami jagodowymi. Danie możemy przyozdobić listkami mięty. Jest to sposób na w miarę szybkie przygotowanie ciepłego i odżywczego śniadania lub kolacji, zamiast tradycyjnych – nałogowo spożywanych kanapek.
Przepis na racuszki z dyni, a także nasze inne rodzinne przepisy znajdują się w książce kucharskiej pt. „Zdrowa Rodzina” 🙂
Parę słów komentarza w wersji audio:
Teraz jest pora na dynię.
Placuszki są świetną propozycją obok (już nudnej,niemniej smacznej) zupy dyniowej.
Dynia sama w sobie jest słodka więc dodatek imbiru, soli i soku z cytryny są niezbędne.
W ramach eksperymentu dodałam:
*kardamon/sok z cytryny/sól
*korzenie piernikowe/biały pieprz/sol.
*imbir/chilli/sól
Jak najbardziej można robić różne warianty placuszków, np. mój syn lubi wersję z pikantnymi dodatkami, z serem, ze śmietaną itp. Dynia sama w sobie jest nieco mdła, dlatego wskazane są dodatki kwaśne, kwaśno-słodkie i ostre.