Decyzja zapadła: książkę oddałam w profesjonalne ręce Wydawcy słynnych książek dr. Jana Kwaśniewskiego. Temat, jaki poruszyłam w Zdrowych Dzieciach spodobał się mojemu Wydawcy od razu. Już podczas naszej pierwszej rozmowy nie miał wątpliwości, że jest gotowy wydać tę książkę. Gdy jednak dowiedział się, ile stron zawiera, zadał pytanie: A może by tak… jakoś ją okroić? To niemożliwe – odpowiedziałam.
Wyjaśniłam, że nie możemy usunąć żadnego rozdziału, skoro chcemy przekazać wiedzę o tym, jak całościowo, a więc skutecznie zadbać o zdrowie dzieci. Niektórzy rodzice kupują dzieciom zdrowe pożywienie, ale nie zwracają już uwagi na konieczność zachowania ostrożności w stosowaniu leków i szczepionek. Inni rezygnują ze szczepień, ale podają dziecku batoniki na śniadanie. Kolejni nie widzą związku między wielogodzinną, codzienną rozłąką ze swoimi pociechami, a brakiem ich odporności psychofizycznej. Albo nie są świadomi problemów, jakich dziecko doświadcza w przedszkolu lub szkole. Albo nie zauważają wpływu ciągłego kontaktu z ekranem komputera, tabletu czy telewizora na samopoczucie. Tego typu przykłady można by mnożyć. Moja książka ma za zadanie pomóc im w kompleksowym zadbaniu o zdrowie dzieci, w dotarciu do wszelkich aspektów mogących mieć znaczenie w profilaktyce zdrowotnej i leczeniu. Stąd jej ponadprzeciętna objętość.
Na szczęście znaleźliśmy dobre rozwiązanie problemu wydawniczego: postanowiliśmy wydać książkę w dwóch tomach.
Czekam z niecierpliwością na książkę! Pozdrawiam!