Na zdjęciu – bułki pszenne zrobione ze strych odmian pszenicy – samopszy i płaskurki.
W naszym domu bułki pieczemy tylko od czasu do czasu. Z przepisu wychodzi ich 10 sztuk, zazwyczaj zamrażamy je na zapas. Pieczywa nie jadamy na co dzień, gdyż stanowi ono tylko jedną z mnóstwa innych ciekawych propozycji kulinarnych. Wiele osób nie potrafi wyobrazić sobie śniadania czy kolacji bez pieczywa, a jednak z czasem, wraz z wprowadzaniem zmian w sposobie odżywiania rodziny, okazuje się, że jest to możliwe i całkiem łatwe. Z drugiej strony nie widzę potrzeby całkowitej rezygnacji z chleba i bułek, jeśli tylko upieczone są ze szlachetnych, najwyższej jakości składników i jeśli dobrze się po nich czujemy. Jedynie w niektórych przypadkach problemów zdrowotnych zalecam czasową eliminację pieczywa i zbóż w ogóle.
Przepis na bułki pszenne – wraz z naszymi wszystkimi pozostałymi rodzinnymi przepisami – znajdują się w książce kucharskiej pt. „Zdrowa Rodzina” 🙂
Dzień dobry pani Ewo, chciałam zapytać jak stosować olej palmowy ten który Pani poleca. Zakupiłam i zastanawiam się czy można na nim smażyć?
Proszę uprzejmie także o rabat na oliwę z oliwek.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
ps: cały czas śledzę Pani artykuły i dziękuję za ksiązki🙂
Pani Bogusiu, jak najbardziej można smażyć na oleju palmowym (czerwonym, nierafinowanym) ze względu na jego relatywnie wysoką odporność na utlenianie. Po rabat proszę się zgłosić na mail mamazdrowychdzieci@gmail.com. Pozdrawiam serdecznie 🙂